Od wczoraj przewozimy rzeczy i mamy nadzieję że we wtorek spędzimy już tam pierwszą nockę.
Cały czas pracuję jeszcze nad sypialnią, z braku kaski przerabiam stare meble (jak skończę malować to wstawię zdjęcie) narazie wrzucam żyrandol który mozolnie kleiłam od miesiąca- ależ jestem dumna z mojego wysiłku. Do mojej wymarzonej białej sypialni będzie pasował idealnie.
Zakupiliśmy też kanapę z IKEI - chcieliśmy co prawda wersję rozkładaną, ale skończyliśmy na zwykłej wersji z lepszym obiciem, jeszcze się dobrze nie rozprostowała więc proszę wybaczyć zagniecenia. Mam nadzieję że się sprawdzi w urzytkowaniu. Na zdjęciu nad kanapą widoczna pierwsza z rolet jaka zawisła na ścianie.
Ta żółta różyczka to mój pomysł na ożywienie jednej z różyczek którą dostałam dziś na Dzień Matki - szybko zwiędła więc w ten sposób mam nadzieję ją przywrócić do świetności- zobaczymy jak długo postoi.